Rower elektryczny - geneza


Wtorek 18 Pazdziernik 2022



Rowery elektryczne staly sie ostatnio bardzo popularne. Ja swoj mam juz od okolo 2 lat i mysle, ze spokojnie moge opisac moje doswiadczenia. Decyzja o zakupie roweru (nie wiedzialem wtedy, ze

bedzie to elektryk) powstawala u mnie okolo 3ech lat temu. Nie bralem pod uwage zadnego konkretnego modelu. Ogolnie nie wiedzialem oco chodzi. Moj ostatni rower nazywal sie "Jubilat 2".



Z pomoca przyszedl mi internet (jak zawsze), YT i inne tam rozne media. Od razu wiedzialem, ze temat jest szeroki i bedzie duzo poszukiwania. Ogromna ilosc informacji, jedni polecali szose,

drudzy gorale, a jeszcze inni probowali utrzymywac sie w tym, ze sami podjeli dobra decyzje i probowali innym wcisnac ich wybory. Oczywiscie trzeba z rezerwa przyjmowac to co inni pisza w internecie. Wiedzialem to i spokojnie bez pospiechu analizowalem i szukalem swojego "use case".

I tak minal rok ...



Nadszedl nowy rok 2020 - dokladnie marzec i jakos tak bez powodu, wszedlem do sklepu i zobaczylem dzial z rowerami. OK, juz jestem to popatrze na rowery i na ceny. Gorny limit ustawilem sobie

na 1000Euro. Limit taki wybralem, bo obawialem sie, ze kupie rower i jakos nie zaiskrzy - skonczy jako wieszak na ubrania.

W kraju w ktorym mieszkam deszcz pada 360 dni w roku, wiec rozgladalem sie rowniez za tzw "trenazerem" aby moc postawic rower na stojaku i jezdzic pod dachem. Taki rower stacjonarny.



W sklepie byla ze mna zona i ona wypatrzyla elektryka. Byl fajny, taka hybryda - cos miedzy citybike a goralem. Cena jak zwykle powyzej gornego limitu ale ... co robic? Zyc trzeba.

Postanowilismy, ze ja kupie na probe i jak bedzie OK to kupujemy ten sam dla zony. Bedziemy robic wycieczki. W sklepie zamowilem rower i mialem odebrac za jakis miesiac. Wiec wesoly i pelen

zapalu wrocilem do domu.



W domu jak juz zamowilem, to teraz trzeba by cos poczytac, poogladac o eletrykach. I wtedy sie zaczelo. Przegladalem rowniez fora polskie i zagraniczne. Spotkalem sie z wieloma pytaniami

zadanymi juz wczesniej np: czy elektryk jest dobry? jaki eleltryk polecacie? itp. Jednak nie o tych pytaniach chcialem tutaj napisac, a o odpowiedziac :( To jest jakas masakra, ludzie pisza takie pierdoly o elektykach, ze szkoda czytac. Teraz po czasie wiem, ze zaden z nich nigdy nie jechal na takim rowerze, a wypowiada sie jakby jezdzil 3 lata.



Przytocze jednak jeden taki schemat, jak pietnowane sa eletryki.

Przykladowa odpowiedz: "a po co ci elektyk, ja mam gorala i sobie chwale, jezdze na maxa, robie treningi i tez tak powinienes, a nie idziesz na latwizne."



Po takich odpowiedziach pomyslalem sobie, ze mamy na forach samych "lekarzy jasnowidzow". Jak mozna cos komus polecac, nieznajac goscia, nie wiedzac czy on nadaje sie do ostrej jazdy itp, itd.

Nie bylo ani jednego pytania, ok a ile masz lat, a gdzie mieszakasz itp, nic co wg mnie moglo by mu pomoc w decyzji. Po takiej polskiej "zolci" przenioslem sie na fora zagraniczne, tak sie dowiedzialem co i jak. W 99% tak samo sie uzywa i konserwuje elektryki jak zwykle rowery, wiec nic co jest mi obce. I tak na pochlanianiu wiedzy minal mi czas, az rowerek przyszedl.



To byl fajny dzien jak go odebralem. Dokupilem kask i rekawiczki, zawiozlem go do domu i tam robilem pierwsze proby. Ale bylo zaskoczenie jak silnik fajnie ciagnal mnie do porzodu. Mam tam trzy biegi i glownie jezdzilem na eco tak aby oszczedzac baterie ktora wg producenta powinna wystarczyc na 90km. Pisze "jezdzilem" bo, juz nie jezdze na pradzie. Czasami tylko uzywam pradu. U mnie proces wygladal tak, ze jak juz doszedlem do odpowiedniej formy to zrezygnowalem z pradu i robie sobie teraz ostre treningi. Ogolnie to jezdze co 2-3 dzien. Staram sie zrobic 100km tygodniwo.



Postaram sie napisac wkrotce troche wiecej na temat mojego elektryka.



back



/gemlog/